Spacerując z aparatem ulicą Brzeską, został nam przedstawiony lokalny mieszkaniec. Podano nam informację, że jest to KRÓL PRAGI. Przyjęłyśmy ją z dużą dozą niedowierzania. Przechadzając się kolejnymi rewirami prawobrzeża podzieliłyśmy się tą historią z przesiadującymi leniwie na podwórku lokalesami. Usłyszałyśmy: TAK, TO JEST KRÓL PRAGI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz