środa, 29 kwietnia 2015

warszawskie silosy


Od dłuższego czasu planowałam wizytę w tym miejscu. Nie do końca wiedziałam jakie są / bądź nie, możliwości wejścia. Zaopatrzona w błagalne zdania i napój, który czyni cuda, udałam się z koleżanką w to miejsce. Okazało się, że żaden z forteli nie zadziałał, pozostało wejście przez płot i zaprzyjaźnienie się z szalejącymi po terenie psami. Mimo wszystko, warto było!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz